RELACJA
Rzeczywistość pełna wiadomości o wojnie rosyjsko-ukraińskiej, tlącej się wciąż pandemii COVID-19 oraz zbliżających się wyborach parlamentarnych sprzyja dezinformacji. Przeciwdziałanie jej rozpowszechnianiu jest dziś jednym z najważniejszych zadań dla tych, którzy stawiają sobie za cel wzmacnianie systemu demokratycznego, budowę społeczeństwa obywatelskiego i zasypywanie podziałów społecznych.
23 lutego 2023 r. odbyła się prezentacja raportu „Przeciwdziałanie dezinformacji w Polsce – rekomendacje systemowe”. Towarzyszyła jej debata ekspertów – koordynatorów zespołów oraz liderki merytorycznej Forum Przeciwdziałania Dezinformacji – Anny Mierzyńskiej. „Z dezinformacją mierzymy się codziennie, nawet jeśli nie zdajemy sobie z tego sprawy” – rozpoczęła i dodała, „że mimo okoliczności sprzyjających rozpowszechnianiu fałszywych informacji i wywieraniu przez nie coraz większego wpływu na życie społeczeństwa, przeciwdziałanie dezinformacji nie należy do priorytetowych działań państwa.”
Pierwszy głos należał do dr. Michała Boniego b. ministra administracji i cyfryzacji, który koordynował prace zespołu przygotowującego rekomendacje w zakresie regulacji prawnych. W trakcie swojego wystąpienia podkreślił, że „dezinformacja jest jak trucizna dla demokracji, sączy fałszywe wyobrażenia o świecie i rzeczywistości oraz w sposób ekstremalny polaryzuje społeczeństwo”. Wskazał, że odpowiedź na dezinformację musi być wielowymiarowa. Wśród rekomendacji, nad którymi pracował kierowany przez niego zespół, wymienił wdrożenie europejskiej regulacji o usługach cyfrowych. Zaznaczył, że przy implementacji tych rozwiązań należy przygotować mechanizmy, które pozwoliłyby organizacjom obywatelskim analizować ryzyka związane z dezinformacją. Michał Boni za istotne uznał także znalezienie rozwiązań prawnych, które pozwalałyby występować do sądów w imieniu ofiar dezinformacji. Zwrócił także uwagę na potrzebę wprowadzenia wymogów dotyczących przejrzystości reklamy politycznej i wskazał, że „niezbędne jest wyposażenie Państwowej Komisji Wyborczej w narzędzia, które pozwalałyby chronić procesy wyborcze przed manipulacją i dezinformacją”. Na koniec podkreślił wagę umiejętności krytycznego myślenia i dodał, że jest pokonanie dezinformacji jest konieczne, bo „w czarnym scenariuszu dezinformacja może pokonać nas”.
Następnie miała miejsce debata, w której trakcie eksperci postawili diagnozę problemu oraz rozmawiali o rekomendacjach wypracowanych podczas przygotowywania raportu. Rozmowę prowadził dr Konrad Ciesiołkiewicz – przewodniczący Komitetu Dialogu Społecznego Krajowej Izby Gospodarczej i jednocześnie koordynator zespołu „Edukacja i wychowanie”. „Tocząca się w Ukrainie wojna uświadomiła wielu ludziom jakie mogą być skutki dezinformacji” – rozpoczął. Podkreślił następnie szczególną rolę edukacji w przeciwdziałaniu dezinformacji – „krytyczne i refleksyjne myślenie jako proces zintegrowanej edukacji należy wprowadzić do systemu nauczania”. Rozwijając to zagadnienie stwierdził, że edukacja informacyjna, medialna i cyfrowa powinny być ze sobą zintegrowane i nie mogą skupiać się wyłącznie na aspekcie technicznym. „Należy zrobić wszystko by instytucje państwa wzięły odpowiedzialność za zwalczanie dezinformacji” – puentował.
Koordynator zespołu „Bezpieczeństwo Narodowe” dyplomata, b. ambasador Polski w Afganistanie oraz płk rezerwy dr Piotr Łukasiewicz, stwierdził, że po wybuchu wojny w Ukrainie doszło w Polsce do połączenia interesów władz i opinii publicznej – „opinie ludzi najlepiej zmieniają niepodważalne fakty, takie jak rosyjskie zbrodnie w Ukrainie”. Dodał, że mamy do czynienia z faktyczną izolacją informacyjną Rosji i Zachodu, który choć stara się docierać ze swoim przekazem do Moskwy, to wiadomości te nie rezonują wśród Rosjan. „Rosja nie pokazała w tej wojnie informacyjnej nic nowego i przegrała przynajmniej jej pierwszy etap, bo nie udało się jej złamać jedności Zachodu” – kontynuował i wskazał, że z dotychczasowych doświadczeń wynika, że czasem szczególnej aktywności rosyjskiej propagandy mogą być momenty krytyczne – takie jak jesienne wybory parlamentarne w Polsce. Jako kluczowe rekomendacje wymienił przyjęcie definicji prawnych terminów z zakresu dezinformacji, stworzenie państwowej struktury, instytucji – od najwyższych władz do samorządów, które mogłyby przeciwdziałać dezinformacji na poszczególnych etapach jej rozpowszechniania. Oprócz tego, zarekomendował włączenie się w walkę z dezinformacją instytucji z sektora bezpieczeństwa, które powinny, wzorem tych z innych państw, bardziej otworzyć się na społeczeństwo.
Red. Grzegorz Rzeczkowski, dziennikarz śledczy i koordynator zespołu „Przestrzeń informacyjna”, stwierdził że trwałości zjednoczenia Polaków wobec wojny w Ukrainie nie można być pewnym. Jako przykład wstrząsu, który połączył nas tylko chwilowo, podał katastrofę smoleńską, której długoterminowym skutkiem było pogłębienie polaryzacji. „Pomoc Ukrainie i Ukraińcom to jeden z nielicznych łączników, w podzielonej na dwa obozy Polsce. Widać, że to bardzo uwiera Rosję” – mówił. Putin prowadzi działania, których celem jest podważenie konsensusu panującego wokół współpracy pomocowej i militarnej Polski, Ukrainy i USA. Podkreślił, że choć te kampanie nie osiągają na razie poważniejszych efektów, to jednak zaistniały w przestrzeni publicznej. Wyraził także obawę o wzmocnienie polityków prorosyjskich, którzy mogliby znaleźć się w polskim parlamencie. Jako rozwiązanie tych problemów zaproponował odbudowę zaufania do mediów – „kluczowe jest wprowadzenie standardów weryfikacji informacji” – stwierdził. Stworzenie systemu filtracji nieprawdziwych informacji, zapobiegłoby ich dalszemu rozpowszechnianiu. Grzegorz Rzeczkowski podkreślił, że działania te powinny mieć charakter oddolny. Dodał także, że należy wzmocnić kompetencje dziennikarzy z zakresu fact-checkingu i rozpocząć „dyskusję o nowych sposobach finansowania mediów, które zmniejszałyby ich zależność od ruchu sieciowego”.
W podobnym tonie swoją wypowiedź kontynuowała Anna Mierzyńska, która stwierdziła, że „wobec zagrożenia jakim jest dezinformacja jesteśmy jako państwo bezbronni, zwłaszcza przed wyborami”. Stwierdziła, że brak jest realnych działań, które miałyby chronić polską przestrzeń informacyjną przed zewnętrznymi wpływami w okresie przedwyborczym, a istniejące inicjatywy mają charakter wyłącznie punktowy i nie tworzą spójnego systemu. „Nowelizacja kodeksu wyborczego w formie, którą widzimy po pracach na poziomie Sejmu, pozwala na wejście zewnętrznych podmiotów w Polską przestrzeń informacyjną i prowadzenie płatnej kampanii, której nikt nie będzie kontrolował” – podkreśliła.
Amb. Tomasz Chłoń, b. dyrektor biura NATO w Moskwie i koordynator zespołu „Państwo i jego instytucje”, na początku zaznaczył, że dezinformacja nie jest jedynym narzędziem agresji Rosji – jest elementem operacji wpływu, w których stosuje się także inne środki hybrydowe. Stwierdził następnie, że „władze dryfujące w kierunku autorytaryzmu, które odwracają się od demokracji nie mogą poradzić sobie bez dezinformacji”. Wśród rekomendowanych działań wymienił przyjęcie strategii, która określi kluczową rolę społeczeństwa obywatelskiego w przeciwdziałaniu dezinformacji i zapewni mu wsparcie państwa. Jako drugie z zaleceń wskazał ochronę wyborów, pod postacią rzeczywistego uniezależnienia od władz Państwowej Komisji Wyborczej oraz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Zarekomendował także stworzenie w parlamencie oddzielnych komisji, które nadzorowałyby działalność państwa w zakresie przeciwdziałania dezinformacji. Na koniec wyartykułował potrzebę pogłębienia współpracy z zagranicą, tak by „Polska inicjowała bardziej asertywną politykę Unii Europejskiej wobec sprawców dezinformacji zewnętrznej”.
Maja Mazurkiewicz, ekspertka strategicznej komunikacji w think tanku Alliance4Europe i koordynatorka zespołu „Socjologia i psychologia dezinformacji” przyłączyła się do głosu Tomasza Chłonia – „Partia rządząca używa tak naprawdę tych samych technik manipulacji i dezinformacji, których używa Rosja”. Wskazywała, że sednem dezinformacji jest polaryzacja społeczeństwa i wpływanie na nasze postawy, w tym wyniki wyborów. Jako społeczeństwo obywatelskie możemy starać się temu przeciwdziałać, „ale trudno jest to robić bez wsparcia rządu i pieniędzy”. Powiedziała także, że kluczową rolę w przeciwdziałaniu dezinformacji odgrywa strategiczna i pozytywna komunikacja, której celem jest m.in. przeciwdziałanie strachowi. „Rekomendujemy zwiększenie nacisku na zdrowie psychiczne – przeprowadzenie kampanii promujących wzmacnianie go” – stwierdziła. Zaleciła również stworzenie obserwatorium dezinformacji i treści społecznie wrażliwych, w ramach którego instytucje monitorujące dezinformacje mogłyby współpracować. Na koniec zarekomendowała powołanie funduszu, z którego finansowane byłyby różne działania z zakresu walki z dezinformacją, bez skupiania się na jej wybranych aspektach. Tu można pobrać Raport Przeciwdziałanie dezinformacji w Polsce – rekomendacje systemowe”