Przejdź do treści

REGULACJE PRAWNE | PRACE ZESPOŁU

Podsumowanie prac zespołu Regulacje Prawne. Członkowie: dr Michał Boni – koordynator, Zuzanna Balcer, dr Agnieszka Besiekierska, Dorota Głowacka, Jacek Mazurczak, Ignacy Niemczycki, Magdalena Wilczyńska

DEFINICJA

Kluczową sprawą, chociaż wzbudzającą zarazem wiele niejasności i dyskusji jest kwestia definicji dezinformacji jako działania intencjonalnego, przeinaczającego fakty, budowanego na emocjach i stereotypach, mającego oddziaływać na świadomość (także manipulacyjnie), często siejącego „mis-informację”.

Przytaczaliśmy definicję: „możliwe do zweryfikowania fałszywe lub wprowadzające w błąd informacje, które łącznie: (a) są tworzone, prezentowane i rozpowszechniane w celu uzyskania korzyści ekonomicznych lub w celu celowego oszukania opinii publicznej; (b) mogą wyrządzić szkodę publiczną, mają na celu zagrożenie dla demokratycznych procesów politycznych i kształtowania polityki oraz dóbr publicznych, takich jak ochrona zdrowia obywateli UE, środowiska lub bezpieczeństwa.”

Komisja Europejska stwierdziła, że pojęcie dezinformacji nie obejmuje reklamy wprowadzającej w błąd, błędów sprawozdawczych, satyry i parodii ani wyraźnie oznaczonych stronniczych wiadomości i komentarzy, a także pozostaje bez uszczerbku dla wiążących zobowiązań prawnych, kodeksów samoregulacji dotyczących reklamy oraz norm odnoszących się do reklamy wprowadzającej w błąd.

Oczywistą konkluzją, wynikającą z prób zdefiniowania zjawiska dezinformacji jest podjęcie działań na rzecz promocji, upowszechniania i uznania za wspólnej wersji tej definicji zgodnej z Kodeksem Postępowania na rzecz Zwalczania Dezinformacji (czerwiec 2022). Ważne było pójście za sugestiami Grupy Ekspertów tzw. Wysokiego Szczebla (High Level Expert Group) w celu ograniczenia zjawiska dezinformacji i stworzenia prawnego otoczenia, z zastrzeżeniem,

że ma ono funkcjonować w warunkach państwa demokratycznego.

I. PIĘĆ WYMIARÓW TWORZENIA EKOSYSTEMU PRAWNEGO WALKI Z DEZINFORMACJĄ

1. Prawne narzędzia walki z dezinformacją powinny ograniczać skalę zjawiska, hamować jego rozwój, niszczyć ekonomiczne podstawy (demonetyzacja działań dezinformacyjnych jako cel Kodeksu, a zarazem kierunek dalszych prac legislacyjnych w Unii Europejskiej). Nie rozwiążą one jednak całości problemu. Trzeba pamiętać o dylemacie: wolność opinii i wypowiedzi w Internecie oraz ocena skutków tych wypowiedzi – i zrównoważonym podejściu do usuwania treści i karania za treści nieprawdziwe i krzywdzące. Istotna jest precyzyjna podstawa prawna do walki z dezinformacją (także z mową nienawiści), a obszary niejasne, trudno interpretowalne, muszą być przedmiotem innych działań (perswazja, wskazywanie zła, które czynią odporność u odbiorców).

2. Wszelkie rozwiązania prawne winny mieć charakter kompleksowy i szeroki zasięg: normy i standardy europejskie powinny decydować o charakterze rozwiązań krajowych, odrębność krajowych ram prawnych może tylko przynieść szkody w świecie ponadgranicznego Internetu.

3. Celem poszukiwanych, optymalnych rozwiązań prawnych jest ograniczanie zjawiska dezinformacji. Czym innym zaś jest ścieżka penalizacji działań dezinformacyjnych. Zakres, skala i formy penalizacji powinny mieć ramy o wiele jaśniejsze i bardziej precyzyjne, a także europejsko zharmonizowane – szczególnie jeśli chodzi o mowę nienawiści (zbliżenie kodeksów karnych różnych krajów europejskich). Musi być określone: kto (jaka instytucja – szczególna rola organizacji rzeczniczych wskazana w dalszej części), jaka procedura – z założeniem, iż preferowana jest procedura prywatnoskargowa i wobec kogo występuje się z prywatnym aktem oskarżenia. Bardziej precyzyjnego, prawnego określenia wymaga pojęcie „ofiary”, czy „poszkodowanego”, jak również „podmiotu odpowiedzialnego za działania dezinformacyjne”, czy „mowę krzywdzącą”.

4. Działanie przeciw dezinformacji w warunkach demokratycznych tworzy większe gwarancje, że pojęcia związane z „bezpieczeństwem” czy „dobrem wspólnym” nie zostaną przeinaczone i zredukowane do funkcji służących wyłącznie władzy oraz partiom politycznym. Chodzi o uniknięcie zjawisk, kiedy w imię walki z dezinformacją podejmie się de facto dezinformacyjne zestawy działań. Pojęcie np. ”bezpieczeństwa” staje się w tych warunkach swoistą zasłoną dymną dla kolejnych wersji dezinformacji.

5. Tworzenie ram regulacyjnych, na ile to możliwe (przy trudnościach definicyjnych i braku pełnej jasności prawnej w niektórych przypadkach) jest podstawowym kierunkiem działania. Ale powinno być uzupełniane o aktywność w ramach tzw. ”miękkiego prawa” (kodeksy dobrych praktyk) oraz działania obywatelskie chroniące prawa obywatelskie, podważane poprzez dezinformację, jak również o wsparcie w walce z dezinformacją, jakiego powinny udzielać instytucje publiczne.

Całość tego modelu nazywamy ekosystemem prawnym na rzecz przeciwdziałania dezinformacji.

POZOSTAŁE ZAGADNIENIA

II. Oprócz odniesień do prawa europejskiego, czy międzynarodowych przepisów prawnych takich jak: Powszechna Deklaracja Praw Człowieka (ONZ – 1948), Europejska Konwencja Praw Człowieka (Rada Europy – 1950/1953), Europejska Karta Praw Podstawowych – UE 2000) istotnym punktem referencyjnym dla tworzenia perspektywy praw podstawowych w walce z dezinformacją i jej przeciwdziałaniu powinny być krajowe reguły prawne.

W dyskusji podkreślaliśmy znaczenie artykułu 31 Konstytucji RP. Wszelkie regulacje krajowe, które miałyby ograniczać dezinformacje, ingerować mogą w przestrzeń gwarantowanej konstytucyjnie wolności obywateli. Dlatego należy szczególną uwagę poświęcić temu, by każde z zaproponowanych rozwiązań ustawowych spełniało test proporcjonalności, czyli ograniczało inne swobody tylko w sposób zgodny z Konstytucją (art. 31), np. z uwagi na ochronę bezpieczeństwa lub zdrowia publicznego, praw i wolności innych osób itp.

W trakcie dyskusji wskazano również na szereg istniejących rozwiązań krajowych, które do pewnego stopnia mogą zostać zaadaptowane na potrzeby walki z dezinformacją. Może ona bowiem przybrać charakter treści nielegalnych, jak mowa nienawiści (art. 256, 257 kodeksu karnego), zniesławienia (art. 212 kk – pomijając zasadność istnienia tej regulacji w polskim prawie), dezinformacja wywiadowcza (art. 132 kk), oszustwo w celu osiągnięcia korzyści majątkowej (art. 286 kk), kradzież tożsamości (art. 275 kk), znieważenie (art. 216 kk), naruszenie dóbr osobistych (art. 24 kodeksu cywilnego) i inne. Choć przepisy te mogą być wykorzystane do walki z dezinformacją, nie pokrywają całości problemu.

Ważnym składnikiem prac nad świadomością prawną towarzyszącą przeciwdziałaniu dezinformacji jest wyciągnięcie wniosków z orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPCz) odnoszących się do różnych aspektów związanych z dezinformacją. Z orzeczeń TSUE warto wskazać wyrok statuujący „prawo do bycia zapomnianym”, które w kontekście dezinformacji można zastosować w odniesieniu do relacji między wolnością wypowiedzi, a możliwym sposobem postępowania z informacjami nieaktualnymi lub od początku niekompletnymi (C-131/12, Google Spain v. AEPD and Mario Costeja González).Właściwym postępowaniem w świetle tego orzeczenia wydają się mniej radykalne środki, np. zmniejszanie zasięgu dezinformacji w drodze ograniczania ich wyświetlania poprzez zmniejszanie ich widoczności czy ograniczenie możliwości polecania.

Inne orzeczenie TSUE, bezpośrednio odnoszące się do legalności działań ograniczających szerzenie dezinformacji, to sprawa C-622/17 Baltic Media Alliance, ws. decyzji Litewskiej Komisji ds. Radia i Telewizji, która zmniejszyła zasięg telewizji siejącej dezinformacją poprzez żądanie włączenia jej do pakietu telewizji płatnej. Również to orzeczenie TSUE potwierdza, że środki, które mają na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się dezinformacji, a nie całkowite usunięcie informacji, są bardziej zgodne z testem proporcjonalności.

Orzecznictwo ETPCz odnoszące się do dezinformacji jest bogatsze, a jak wynika

z generalnej obserwacji, w wyrokach prezentuje się stanowisko stojące na straży wolności wypowiedzi, zgodnie z którym przepisy zabraniające rozpowszechniania dezinformacji wyłącznie ze względu na jej nieprawdziwość, bez uwzględnienia dodatkowych czynników, takich jak szkoda wyrządzona prawom osobistym, mogą naruszać prawo do wolności wypowiedzi na mocy art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

III. W sieci – podstawową rolę w upowszechnianiu dezinformacji (szybkość rozsiewania i skala oddziaływania) odgrywają platformy, w tym media społecznościowe. Dlatego monitoring platform, ale również wielości kanałów w przestrzeni informacyjnej pod kątem obecności w nich treści dezinformacyjnych (oraz deszyfracji nadawców) jest jedną z kluczowych spraw. Niezbędne są działania i platformy fact-checkingowe, a przede wszystkim wykorzystywanie efektów ich pracy w przekazie informacyjnym mediów tradycyjnych. Dobry monitoring daje przesłanki do przeciwdziałania, a także uruchomienia narzędzi prawnych.

IV. W tym kontekście znaczenia nabiera wchodząca właśnie w życie europejska regulacja Rozporządzenie o usługach cyfrowych (DSA – 2022). Niesie ono potencjał uruchomienia narzędzi przeciwdziałania dezinformacji oraz zwiększenia odpowiedzialności platform za umieszczane na nich treści. Ale kluczowa będzie implementacja DSA, w kontekście krajowym szczególnie istotna w obszarach:

  • powołania do życia Krajowego Koordynatora Usług Cyfrowych i instytucji tworzącej jego zaplecze, co powinno nastąpić zgodnie z regułami: przejrzystości powoływania, niezależności politycznej instytucji i jej liderów oraz ekspertów, merytorycznego charakteru powoływanych ekspertów i zatrudnianych pracowników, transparentnego działania instytucji, funkcjonalnej efektywności instytucji.  Jej zadania nie powinny być rozproszone, przypisane do różnych instytucji. Nie powinna to być też słaba instytucja „parasolowa”, ale mocna, z jasnymi kompetencjami. To zadanie UKE, UOKiK czy nowej instytucji? Rekomendujemy konsultacje planowanych rozwiązań ze środowiskiem. Instytucja Koordynatora powinna powstać do lutego 2024 r. – w tym czasie środowiska społeczne powinny wspomagać proces przejrzystego jej powoływania, wyjaśniać publicznie jej znaczenie, tworzyć pozytywną presję;
  • stworzenia już od zarania tej instytucji ważnego i dobrego merytorycznie środowiska jej funkcjonowania – sieci partnerów realizacji DSA. Ważna jest transparentność procedury decyzji o przyznaniu pozycji „trusted flaggers” czy przyznanie dostępu do danych „zweryfikowanym badaczom”;
  • przygotowania dla instytucji, ale i dla wielkich platform – wzorców i zasad skutecznego przeprowadzania oceny ryzyk i audytów oraz wprowadzania środków minimalizujących ryzyka związane z rozpowszechnianiem dezinformacji oraz mowy nienawiści. Nawet jeśli większość platform ma charakter ponadnarodowy, to wymogi i oczekiwania wobec nich, formułowane przez polskie środowiska obywatelskie, a dotyczące oceny ryzyk i audytów, powinny być przygotowane w dyskursie publicznym;
  • realne uruchomienie rozwiązań dających użytkownikom możliwość wyboru i dostępu do strumienia informacyjnego (warunki działania newsfeed), także w celu uniknięcia zaprogramowania algorytmicznego, opartego o preferencje śledzonych zachowań, czyli analizę behawioralną
  • rozwinięcie debaty oraz zastosowanie rozwiązań domagających się przejrzystości stosowanych algorytmów, a wcześniej uzyskania informacji o nich – by unikać asymetrii informacyjnej, generowanej w świecie algorytmiki.

V. Dla ekosystemu dezinformacyjnego ma znaczenie, jak funkcjonują reklamy polityczne w sieci. Po pierwsze: mogą potęgować ruch w sieci w powiązaniu z przekazami dezinformacyjnymi, wzmacniając siłę ich oddziaływania, a zarazem niosąc ekonomiczne korzyści platformom, gdzie ruch się odbywa, a reklamy są zamieszczane. Po drugie: reklamy te same mogą przybierać charakter dezinformacyjny w celu manipulacyjnego wpływu na dobrane (także mikrotargetowane) grupy odbiorców.

W Parlamencie Europejskim/instytucjach UE trwają prace nad regulacją (rozporządzeniem) ws. reklam politycznych. Rozwiązanie prawne ma poddać kontroli źródła finansowania reklam politycznych i zapewnić przejrzystość pełnej informacji oraz unikanie zasady wpływu podmiotów zewnętrznych, np. spoza UE, na reklamy i potencjalny wynik ich działań w postaci zaburzonych wyników wyborów. Chodzi też o pilnowanie zasad ograniczających mikrotargetowanie reklam (wykorzystania danych osobowych do celów wyświetlania reklamy politycznej), zakazanie reklam i presji politycznej zaadresowanej do określonych grup społecznych, w tym osób niepełnoletnich, stworzenie wymogów eliminujących przekazy reklamowe oparte na otwartej dezinformacji (fałsz, nieprawda). Debata jest w toku, część krajów i środowisk politycznych uważa, że rozwiązanie powinno wejść w życie, ale np. ograniczone tylko do poziomu europejskiego oraz krajowego, bez szczebla kampanii wyborczych do samorządów lokalnych.

Regulacje dot. reklamy politycznej znalazły się również we wzmocnionym kodeksie dobrych praktyk. Wskazano tam na konieczność zagwarantowania transparentności reklam politycznych i ich finansowania (odpowiednie oznaczenie) i podtrzymano konieczność tworzenia repozytoriów reklam.

Jest ważne, by monitorować te prace i wdrożenie rozwiązań, oraz analizować potencjał wpływu reklam i dezinformacji na wyniki wyborów oraz procesy demokratyczne. Ważne by polski rząd poparł w tym procesie progresywne propozycje dotyczące ograniczeń dla wykorzystywania danych do personalizowania reklam politycznych (zakaz wykorzystywania danych wywnioskowanych i zaobserwowanych). Nie ma jasnej odpowiedzi, kto miałby pełnić funkcje monitorujące. W Polsce jest to do dyskusji, szczególnie przed wyborami 2023 (może zmieniona PKW albo organizacje obywatelskie).

VI. Należałoby dążyć (przy świadomości ograniczeń w realizacji tego celu w obecnych warunkach politycznych) do uzupełnienia kompetencji PKW oraz wzmocnienia jej instytucjonalnych zasobów, by mogła adekwatnie wykonywać różne zadania. Chodzi o:

  • możliwości merytorycznej kontroli reklam i kampanii politycznych, by wyeliminować niepożądane wpływy zewnętrzne oraz ograniczyć na tyle, na ile to dzisiaj możliwe (RODO) kampanie „trakujące”, prowadzące do mikrotargetingu politycznego;
  • ograniczanie zjawisk realnego prowadzenia kampanii w sieci i mediach społecznościowych przed podmioty (osoby indywidualne i zbiorowe) zgłaszające chęć promocji oraz finansujące je – unikając tym samym rygorów, jakim poddane są działania komitetów wyborczych np. w mediach społecznościowych;
  • realną ochronę procesów wyborczych przed zagrożeniami, jakie mogą płynąć z dezinformacji.

VII. Olbrzymią rolę uzupełniającą rozwiązania stricte prawne w walce z dezinformacją odegrać może promocja i pełne wykorzystanie w Polsce narzędzi zawartych w udoskonalonym Kodeksie Postępowania na rzecz Przeciwdziałania Dezinformacji w UE. Kodeks ten podpisały 34 podmioty, warto dążyć do rozszerzenia listy sygnatariuszy, jak również budować warunki dla kooperacji wszystkich partnerów i ich sieciowego działania. Ważne, by narzędzia kodeksu zostały masowo upowszechnione w celu zwiększenia efektywności walki z dezinformacją poprzez:

  • silniejszą kooperację z platformami wiarygodnych organizacji obywatelskich, mogących pełnić funkcje „flaggerskie”;
  • wsparcie społeczne, instytucjonalne i finansowe działań i portali fact-checkingowych;
  • podjęcie praktycznych działań blokujących zyski ekonomiczne z udostępniania miejsca na treści dezinformacyjne oraz reklam z nimi związanych (demonetyzacja o charakterze: „name and shame”, oraz wszystkie inne jej formy dostępne aktualnie);
  • wzmocnienie wymiany informacji między platformami na temat zjawisk dezinformacji, oceny ryzyk, środków przeciwdziałania, wspólnych przedsięwzięć ograniczających rozsiewanie dezinformacji, jak działo się to w okresie Covid-19 w akcji związanej z przeciwdziałaniem „infodemii”;
  • promocję dbałości o integralność usług cyfrowych, tak by zjawiska zbliżone do dezinformacji separować od innych przekazów oraz różnego typu usług;
  • monitoring wdrażania rozwiązań kodeksowych, w szczególności przez bardzo duże platformy (VLOP) internetowe, w odniesieniu do których Wzmocniony Kodeks stanie się Kodeksem postępowania zgodnie z art. 35 Aktu o usługach cyfrowych, co daje szanse na skuteczniejsze niż dotychczas egzekwowanie zawartych w kodeksie postanowień;
  • platformy społecznościowe zobowiązane są do zaprzestania finansowania rozprzestrzeniania dezinformacji przy wykorzystaniu reklam (demonetyzacja dezinformacji). Oznacza to konieczność wprowadzenia odpowiednich procedur kontroli nie tylko treści samych reklam, lecz także kontroli umieszczania reklam obok treści dezinformacyjnych lub w miejscach (np. grupach, profilach), które regularnie naruszają polityki platform i szerzą dezinformację. Platformy zobowiązane są umożliwić weryfikację stron docelowych reklam oraz pochodzenia reklamy;
  • sygnatariusze zobowiązują się do stworzenia wspólnej i jednolitej definicji reklamy politycznej. Zobowiązują się też do ich precyzyjnego oznaczania (np. widocznymi etykietami), by użytkownik miał świadomość z jakiego powodu udostępniane są mu dane treści i przez kogo;
  • Wzmocniony Kodeks odwołuje się do pojęcia Dezinformacyjnych Taktyk, Technik i Procedur, skupiając się na zapewnieniu jak najbardziej aktualnego podejścia do rozumieniu dezinformacji i manipulacji. Wszelkie działania podejmowane w związku z niedopuszczalnymi zachowaniami i praktykami manipulacyjnymi muszą zostać określone w odpowiednich politykach portali i platform. Dla platform oznacza to przede wszystkim konieczność analizowania i podejmowania działań w związku z tworzeniem fałszywych kont, w tym kont rozumianych jako trolle internetowe (fałszywe konta prowadzone przez ludzi) oraz boty (konta zautomatyzowane), przejmowaniem prawdziwych kont, hackowaniem kont i profili w celu wycieku danych, podszywaniem się pod prawdziwych użytkowników (w tym aspekcie szczególnie istotne jest podszywanie się pod konta instytucji państwowych i osób publicznych). W Akcie bezpośrednio wskazano na konieczność kontroli tzw. deep fake’ów o charakterze dezinformacyjnym.

VIII. Z punktu widzenia ochrony obywateli przed zagrożeniami, jakie niosą dezinformacja oraz mowa nienawiści (często współwystępujące ze sobą) jest ważne, by obywatelskie organizacje rzecznicze uzyskały prawną możliwość otrzymania statusu pokrzywdzonego, czyli mogły występować w roli pokrzywdzonego podmiotu z tytułu naruszenia dobra publicznego. To narzędzie mogłoby okazać się kluczowe dla uruchomienia wielu procedur prawnych chroniących obywateli przed niszczycielską siłą dezinformacji oraz mowy nienawiści oraz pomóc we wszczynaniu postępowań dotyczących szerzenia dezinformacji. Może to by wymusiło aktywność instytucji prokuratorskich i policyjnych. Dziś widzimy tu olbrzymią bierność.

IX. Jedną z rozważanych w grupie propozycji był wniosek (źródło: Instytut Bezpieczeństwa Społecznego) powołania do życia urzędu/instytucji na szczeblu centralnym ds. ochrony demokracji, zajmującej się miedzy innymi przeciwdziałaniem dezinformacji oraz mowie nienawiści, a także dobrym monitoringiem tych zjawisk. Kooperowałaby z wieloma instytucjami publicznymi, światem nauki, mediami, organizacjami obywatelskimi. Koncepcja wymagałaby rozwinięcia i dalszych prac.

X. Istotnym komponentem powstawania kompleksowego ekosystemu prawnego przeciwdziałania dezinformacji powinna być przejrzysta, dostępna obywatelom, zrozumiała przez nich – ścieżka postępowania oraz ochrony dóbr osobistych, czy to jednostek, czy zbiorowości. Chodzi o procedury dochodzenia roszczeń (różne postacie „redress mechanism”), ale i pomoc prawną udzielaną poszkodowanym przez środowiska prawne, w tym wyspecjalizowane kancelarie prawne. By taki system powstawał istotne jest:

  • dokonanie analizy orzeczenia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w obszarach związanych z dezinformacją oraz mową nienawiści i ocena ich przydatności dla obrony zagrożonych dezinformacją;
  • rozwijanie istniejących już form prawnego wsparcia dla osób i środowisk poszkodowanych.

 

XI. Analiza zjawisk dezinformacji pokazuje, iż funkcjonują one nie tylko w sieci, ale w świecie mediów czy szeroko pojmowanej przestrzeni informacyjnej.

W Polsce bardzo wiele przykładów inicjacji przekazu dezinformacyjnego ma źródła w umieszczanych na Twitterze czy innych mediach społecznościowych tekstach i obrazach generowanych np. przez TVP Info, jako następstwo nadawanych tam audycji. A to oznacza, iż regulacje dotyczące mediów mają, albo powinny mieć znaczenie dla zjawiska dezinformacji oraz możliwości jej ograniczania. Istniejąca dyrektywa audiowizualna wymaga pełnego przestrzegania: ważna jest zasada bezstronności mediów publicznych oraz możliwość poszerzenia funkcjonowania reguł dotyczących treści nielegalnych i krzywdzących na platformy dzielenia się video i treściami.

Dlatego warto skupić uwagę na rozpoczynanych właśnie w UE (projekt Komisji Europejskiej już dyskutowany w Parlamencie Europejskim) pracach nad rozporządzeniem o wolności mediów (European Media Freedom Act – wrzesień 2022). Propozycja ma na celu:

  • Wzmocnienie niezależności rynku mediów w UE, także w sferze finansowej (przejrzystość własności oraz alokacji zasobów finansowych, w tym reklam o pochodzeniu państwowym);
  • Rozwój warunków dla ram zapewniających pluralizm mediów w krajach;
  • Wzmocnienie harmonizacji i koordynacji przedsięwzięć o charakterze europejskim

    skupionych na ochronie niezależności mediów;
  • Ochrona wolności dziennikarzy, ich poglądów, prac, w tym dziennikarstwa śledczego;
  • Wzmocnienie dbałości o jakość merytoryczną mediów i niezależność treści (bezstronność – szczególnie w mediach publicznych).

Jako dokument uzupełniający do propozycji legislacyjnej, Komisja Europejska przedstawiła Rekomendacje ws. gwarancji dla niezależności redakcji i edycji programów (16 września 2022). W rozdziale II dokładnie scharakteryzowano czynniki i zasady mające wspomagać pilnowanie niezależności programowej treści emitowanych przez media oraz unikanie przez media podległości stricte partyjnym instytucjom w celu upolityczniania przekazów, służących walce politycznej.

Ważne, by środowiska zabiegające w Polsce o wzmocnienie działań i poszerzanie narzędzi na rzecz walki z dezinformacją miały swój pogląd na propozycje regulacji o wolności mediów, przedstawiały go publicznie, a także w formie poprawek do projektu włączyły się w europejskie prace nad tą legislacją.

Nasze strony wykorzystują pliki cookies.
Polityka Prywatności    Jak wyłączyć pliki cookie
ROZUMIEM